Ten syf, który zrobiłam Ci w głowie, to podziękowanie za te wszystkie noce, kiedy krzyczalam do poduszki, płakałam i przegryzałam wargi. Wątpie, żebyś tak cierpiał jak ja w te noce, kiedy wiłam się na środku dywanu i błagałam o śmierc, bo znowu spierdoliłeś, bo byłeś zazdrosny, albo zbyt wiele wymagałeś. Ten tydzień był idealnie zaplanowany, pełna premedytacja.
|