Pezet w głośnikach, gdzieś daleko czekają na mnie dragi, wszystko się stacza, ja się staczam. Nie wiem już po chuj tu jestem i kogo szukam. Nie potrafię z nią rozmawiać a tak bardzo chcę. Jest w innym świecie, nie dostępnym dla mnie. Nieznanym mi. Wiem, że poraz kolejny jest z nią źle, chowa się, ucieka przed wszystkim, a ja nigdy nie potrafiłem jej pomóc. Zawsze wydawało mi się, że robię wszystko a tak serio nie robiłem nic. Zostawiałem na pastwę świata, kiedyś ja. Dziś robią to inni, mocniej. Tak mi się wydaje. /M.
|