początek wakacji, czyli czas kiedy chodzę spać o 2, wstaje o 12. nie jem śniadań ani obiadów i obżeram się słodyczami, pijąc litry wody w upalne dni. chodzę w byle jak spiętych włosach i brudnych ciuchach. w pokoju mam ciągle bałagan i oglądam całymi dniami filmy. i jedyne czym się przejmuję to czy następnego dnia nie będę musiała iść do sklepu po coś do obiadu, bo mama zapomniała kupić.
|