... Tak bardzo nie chciała odchodzić, odwróciła się i zaczęła iść w swoją stronę z nadzieją, że ją zatrzyma i przytuli, jednak on tego nie zrobił, odeszła dalej i rozpłakała się jak dziecko, jak taki mały bachor, który nie wie nic o życiu.. Od tej pory nie ma już „Ich” jest on i jest ona, ich szczęścia nie są już razem. I nich ktoś mi powie, że w tych czasach miłość istnieje..
|