I spędziliśmy razem piękne chwile. Nigdy dotąd nie czułam się tak szczęśliwa. Lecz w nocy poczułam totalną pustkę.. po wycieńczającym dniu, Ty położyłeś się na łóżku, zamknąłeś oczy i parę minut później byłeś już daleko z tąd.. Wcześniej pokazałeś mi tylko seksowny strój ''- Może przymierzysz?'' Parę minut później byłam już w łazience... Ubrałam to... Popatzryłam w lustro... i... i poczułam się jak dziwka... Tylko jedna chwila.. Chwila, w której te beznadziejne pytania zajęły mój mózg- ''czy właśnie tego chciałaś?'', ''popatrz na siebie wyglądasz jak dźiwka!.. Tylko po to, by uszczęśliwić swojego faceta'', ''chciałaś zmieniać świat, a on odwrócił go do góry nogami!''.. I tak stałam przed lustrem.. Patrzyłam na ten cały burdel który stroił moje ciało; pończoszki, stringi.. wszystko to, co pociąga faceta... Faceta... Wyszłam z łazienki z uśmiechem na twarzy, powstrzymując obrzydzenie do samej siebie. Popatrzyłam na łóżko.. Leżałeś tam.. Jak martwy. Wołam: ''Misiu!''. Misiu śpi.. c.d.
|