zaczęłam wierzyć w Ciebie, kolejny raz, liczyłam na twoją zmiane, liczyłam że nie powtórzy się to wszystko. Chciałam wierzyć że naprawde masz dobre chęci, że to wszystko co pisałeś i mówiłeś jest prawdą, to że się starasz, że chcesz się spotykać, że cieszy Cię to że się ogarnełam i nie pije już tak często, wkońcu zawsze uważałeś że dziewczynie nie wypada, cieszyło Cię że nie imprezuje już tak mocno, i nie poznaje przypadkowych osób. Byłeś w chuj przekonywujący, jednak nadal bawisz się ze mną w 'kotka i myszke'. Nie wiem czy zauważyłeś że każda obietnica składana przez Ciebie a później nie dotrzymywana działa na mnie tak jabym pierdolła ręką w szybe. Przychodzi weekend i widuje Cię w towarzystwie twoich koleżaneczek które są zajebane tak samo ja Ty, a Ty przytulasz się do nich i mówisz jakie one nie są zajebiste, i nie napiszesz wtedy bo lepiej żeby nie wiedziały że z kimś się spotykasz. Czekam i nadal wierzę, że odezwiesz się z głupią wymówką że nie mogłeś / olkin
|