Znajomość przez internet, niby nie miało to sensu a jednak uwierzyliśmy, że możemy występować pod słowem "my". Rok obietnic, nadziei, że się spotkamy. Udało się - po roku. Pierwsze spotkanie , to w jaki sposób rzuciłeś mi się w ramiona, oszołomiona nie wiedziałam czy to prawda czy to sen z którego zaraz się obudzę. Zapamiętywałam każdą sekundę. Cieszyłam się Tobą jak mała wariatka. Czułam się przy Tobie niesamowicie, brak słów, żeby opisać. Pamiętasz tą chwile jak staliśmy nad brzegiem morza i złapałeś moją twarz i prosto w oczy powiedziałeś, że mnie kochasz ? Po tym jak odpowiedziałam, że ja Ciebie też. Spuściłam ją, ponieważ nie chciałam Ci pokazać łez w moich oczach. Coś już wtedy mi mówiło, że muszę cieszyć się teraz- ostatni raz się widzimy. Mija rok od naszego spotkania, ja nadal czuje Twój zapach. Tak cholernie mi Cię brakuje.
|