Przypadkowe spojrzenie w oczy. W te brązowe oczy, dla których kiedyś byłam w stanie porzucić całe dotychczasowe życie. Te oczy, które wyrządziły mi tak wielką krzywdę. W te same, które opuściły mnie, gdy najbardziej ich potrzebowałam. To dziwne, ale jest w nich coś takiego, co mówi mi, że jednak nie zmieniłeś się w ogóle. Twoje oczy mówią całkiem co innego, niż usta. Tak, tak - zdaje mi się... *shhhhh
|