Sypki biały proszek zniknął w moich ustach.. podrażniając podniebienie przemknął do krwiobiegu. Przeżyłam psychiczny orgazm, był on silniejszy od najwspanialszych erotycznych doznań.. przeszył mnie dreszcz gdy jego siła uderzyła mnie od wewnątrz, zachwiałam się gdy jego wizualna doskonałość objawiła się w mych oczach ukazując drogę wiodącą do granic mojego umysłu. Zapragnęłam tam dotrzeć.. z zamkniętymi oczami balansowałam na krawędzi życia i śmierci. Tym razem znów udało mi się wrócić.
|