Droga Mamo,
Pokonałam swoje słabości, lęki staram się przezwyciężać. I daje sobie rade choć momenty z przeszłości o której tak bardzo staram sie zapomnieć wracają. Wracają na 2 minuty, dzień lub dwa. I zmagam sie ze wspomnieniami, bolą mnie chwile w których byłam szczęśliwa, a świadomość że one nigdy już nie wrócą , że Ty nigdy nie wrócisz zabijają mnie od środka. Cały optymizm który nosze w sobie pryska jak bańka mydlana. Potem wszystko wraca do normy, całe te retrospekcje odchodzą zostawiając po sobie tylko parę łez i zgniecioną poduszkę. Wspomnień tych jestem dożywotnim więźniem. Raniłyśmy siebie czasem wzajemnie, a teraz tęsknimy za sobą. To chory system naszych dusz. / mervelia. [Do Mamy cz 1 ]
|