wreszcie przejrzałam na oczy. zobaczyłam kto się o mnie martwił, kto tak na prawde chciał mojego dobra i szczęścia. udało mi się w miarę naprawić kontakty z rodzicami po mimo że i tak nie są one takie jak kiedyś. odnowić kontakty ze starymi znajomymi. poprawić oceny na koniec roku. wymigać się ze wszystkich przypałów i spraw w sądzie. jedno tylko się nie udało... chłopak na który mi się kiedyś podobał... prawie o nim zapomniałam... to wszystko przesłoniło mi oczy. dopiero teraz zobaczyłam co straciłam. niestety, teraz już za późno... może kiedyś zapomni o moich błędach. ale teraz musze trwać. zająć się tym co ważne i starać się i próbować odzyskać zaufanie rodziców i być może chłopaka którego straciłam przez własną głupote i zauroczenie.
|