Byłam jak narkomanka, której kończyły się zapasy. Dzień w którym miałam zacząć przymusowy odwyk zbliżał sie nieubłaganie i im więcej miałam strzelic sobie działek tym bardziej miałam cierpieć...Wiedziałąm jednak, że muszę twardo rzucić swój nałóg z dnia na dzień, bo w przeciwnym razie zabiłby mnie , tak samo, jak zamierzał zabić jego. !
|