Myślała ze bedzie naturalnie tak jak zawsze. Będą przechodzić koło siebie i rozmawiać ale nie beda poruszać głębszych tematów, spojzenia będą obojętne i że nawet nie podejdą do siebie bliżej niż zawsze. Poczatek był normalny. Później to się bardzo zmieniło ponieważ on często ją przytulał i podnosił. Ona była zdziwiona jego zachowaniem i nie wiedziała co się dzieje. Bardzo czesto rozmawiali i nie mieli tak naprawde czasu na nic. Jednak najgorszą częścią było pozegnanie. Nie chcieli odjeżdżać ale musieli. Widac było na ich twarzach szczery uśmiech przez cały czas gdy koło siebie byli a gdy ktoś im mówił że cos do siebie czują zaprzeczali. Nie potrafili zahamować swojego zachowania. Czuła sie przy nim bardzo dobrze ale nie było jej stać na szczere słowa co czuje. | mam_w_glowie_pstroo
|