znowu wskrzeszam te wspomnienia, to coś jak ból nałogu, nie chcę marzyć ani śnić, nie mów, że bez powodu, gdyby nie postanowienia to pewnie już bym piła, znowu pluję sobie w brodę, czuję opadam z sił, desperackie myśli, brakuje Cię w ramionach, stoję tylko krok od progu, by wziąć i je wykonać, czemu Ci to wykrzyczałam? doprawdy nie rozumiem, jestem jak dziecko we mgle- zgubione w zdarzeń tłumie
|