Świadomość, że wiele osób jest przeciw, wywołuje u mnie odruch beznadziejności, trace wiare w siebie, i zagłębiam się i brne dalej w samotność razem z moją przyjaciółką -ciszą. W głowie wtedy śmierć ma wtedy więcej uroku niż grozy, i nagle pojawia się strach przed normalnym życiem. Uświadamiam sobie jak bardzo jestem związana z przeszłością, i to nie koniecznie moją./ mervelia.
|