-Już zajęła moje miejsce moje stanowisko, moje miejsce? - zapytałam, łamiącym się głosem. - Jula zwariowałaś tu zawsze jest miejsce dla ciebie, bynajmniej ja tak sądzę a ona na pewno go nie zajmie, nie ma prawa - odpowiedział, a ja chcąc już odpowiedzieć że już raz chciała wpierdolić się na moje miejsce, ale w Twoim sercu, odpowiedziałam tylko cicho - Dzięki, kochany jesteś że próbujesz mnie podtrzymać na duchu ale ja wiem swoje.
|