To takie dziwne widzieć cie z inna. Kochałam cie. Kochałam bardzo mocno. Ale ty mnie zostawiłeś. Nie czułeś tego co ja. Byłeś zwykłym sukinsynem, któremu ja wybaczałam wszystko. I robię to nadal. I wiem, ze mnie wykorzystujesz, jak ci lepiej pasuje. Ale robię to wszystko, bo gdzieś tam w środku mam jeszcze zludna nadzieje, ze robisz to dla mnie. Ze rozmawiasz, nie po to, by się czegoś dowiedzieć czy pośmiać, lecz dlatego, ze interesuje cie jeszcze moje życie, przez wzgląd na to, co przeżyliśmy. I widzę ze masz wyjebane. Ale łudzę się, ze gdzieś głęboko wciąż jesteś tym kochającym, pragnącym się mną opiekować kolesiem, o niebieskich oczach, w których zawsze tonęłam bez kresu i na którym zawsze mogłam polegać...
|