Była sobota rano. Ona spała sobie w najlepsze, wiedząc, że On przyjedzie. Miał zadzwonić jak będzie wyjeżdżał. Nie zadzwonił. Zrobił Jej (jak On sam to powiedział) niespodziewajkę. Kocham go! Zobaczył ją w piżamie i rozmazaną z totalną szopą na głowie. Przywitała się. Uciekła do pokoju i się szybciutko ubrała. Zabrał jej puder, powiedział, że jest piękna bez „ulepszaczy”. Cały dzień przebyli razem, przytulając się i całując. Był wieczór. Nie miał kto po niego przyjechać. Zdecydowali, że zostanie u niej na noc. Jej rodzice się zgodzili. Mama powiadomiła Ją przed położeniem się spać, że ma nie być zbyt dużo czułości. Przecież Ona ma tylko piętnaście lat. Obudził Ją rano czułymi pocałunkami w szyję.
|