Siedze na gg. Wchodzisz. Mija chwila. Piszesz. Piszemy aż oboje zaśniemy. Następny dzień. Od samego rana o Tobie myśle. Nie moge przestać. Nie słysze nikogo więcej niż moich myśli. Myśli związanych z Tobą. Nie moge się doczekać spotkania. Zwykłego siedzenia i gadania. Wychodzimy. Odprowadzasz mnie do domu. Nie moge przestać się uśmiechać. Wszystko jest piękniejsze. Ale jak by nagle to się skończyło ? Co wtedy ? Siedziałabym na gg. Ty wchodzisz. Mija chwila. I nic. Nie piszemy. Bo nie mamy o czym. Ale trzymajmy kciuki żeby się tak nigdy nie zdażyło. Żebyśmy mogli romawiać i rozmawiać. Aż zaśniemy.
|