Czułam jak ktoś zdziera z moich stóp kołdrę . Chwyciłam mocno róg aksamitu i naciągając ją z powrotem na swoje ciepłe ciało , powiedziałam zaspana . - Zostaw mamo !! już wstaje , mam jeszcze godzinę do szkoły . Wyjdź . - nie lubiłam kiedy ktoś budził mnie ze snu , byłam potem zła i denerwował mnie najmniejszy szczegół . . Niska i ciepła barwa głosu rozprzestrzeniła się po moim pokoi , całkiem inna niż głos mamy . - Nie ma spania kochanie , dziś jest sobota i chociaż tak bardzo chcesz iść do szkoły , zabieram cię do siebie , spędzimy cały dzień , noc razem . - trzymając głowę pod poduszką , powoli otwieram z niedowierzaniem oczy . . Tak to on , wrócił , po pięciu miesiącach znów wrócił . Rzuciłam poduszkę na ziemię i podnosząc się poczułam natychmiast jego ciepłe wargi , zamykając moje , stęsknione za jego pocałunkami . - Jak dobrze że wróciłeś , stęskniłam się za tobą . - tak szybko już nie wyjadę mój skarbie .
|