To już skończone , nie ma nas , nie ma tego co nas łączyło . Wszystko sie skończyło , rozumiesz mała ? " - spojrzał ostatni raz dogłębnie w moje oczy po czym wstał i odszedł nie odwracając się za siebie , ściągając czapkę z głowy i ciskając nią w róg pokoju zniknął , na zawsze. Zostałam sama , czas nadal płynął dalej wyznaczany przez równomierne drganie wskazówek zegara , samochody poruszały się z tą samą prędkością , prezenter telewizyjny standardowo wygłaszał wiadomości , nie jeden samolot właśnie wyruszał z pasu startowego a jakaś kobieta spóźniała się do pracy. I tylko ja siedziałam sama ze sobą w bez ruchu a świat roztrzaskiwał się na kawałki .
|