Podziwiam tych ludzi, ktorzy po rozstaniu potrafia sie podniesc, zapomniec, odzwyczaic od wszystkiego, usmiechnac sie i powiedziec, ze jest dobrze. Nie, to nie jest kwestia dojrzalosci. Jezeli to prawda co dzisiaj odczulem po Twojej ostantiej wiadomosci, to pewnie ja tak nie dam rady. Bede czul sie jak wiezien wychodzacy na wolnosc z wiezienia w ktorym spedzil swoje cale zycie. Nie odnajde sie.... Ciesze sie, ze Ty tak.
|