W zyciu nie spodziewalem sie po Tobie takich slow.. Chociaz przeczuwałem je od ostatniego czasu, to bilem sie z myslami probujac zapomniec o takiej ewentualnosci. Problem polega na tym, ze cale moje moblo powstalo dlatego, ze to Ty uwazasz, ze cokolwiek nie powiesz, to i tak bede za Toba latał. Takie sprawiam wrazenie, bo jestem troche bardziej uczuciowy od innych, ale nie martw sie, popracuje i nad tym. A co bedzie ze mna pozniej ? Niech Cie to nie obchodzi. Gdybym to ja tak uwazał, jak napisalem wczesniej, to to ja nie mialbym do Ciebie ostatnio szacunku, granic i odnosil sie z totalnym wyjebaniem. I co mi powiesz ? Ze to ja przeginam ? A zachowuje sie tak jak Ty ? Olewam, zbywam, nie interesuje sie tym co czujesz, szukam gwozdzi zeby tylko je wbic w Twoje plecy i sam prowokuje awantury ? Chyba nie bardzo. W dupie masz moje granice ? te ktore oddzielaja chlopaka od szczyla poznanaego na ulicy, kolezki czy innego frajerka, ktorego mozna splawic i nie wzruszyc sie tym nawet ? Tak ? Ok.
|