Nie umiem odpowiedzieć precyzyjnie
na pytanie co do niego czuję.
Przywiązanie? Tak, z pewnością.
Jestem do niego cholernie
przywiązana, uzależniona od
wszystkiego, co z nim związane. Miłość? Bez wątpienia - tak. Kocham
go, tak po prostu. Pod każdym
możliwym względem, w każdym
znaczeniu tego słowa i każdym
uderzeniem serca, dedykowanym
tylko jemu. To co jest między nami różni się od tych wszystkich uczuć na
kilka chwil, kiedy przy pierwszej kłótni
brakuje słów na dowód tego, że
jednak się kocha. Ja to widzę, czuję to.
I to nie tak, że zawsze się układa,
przecież nie jesteśmy idealni. Kłócimy się, czasem o zwykłe błahostki, a
czasem o rzeczy, które są dla nas
naprawdę ważne. Kiedy mam jego
serce tuż obok swojego serca mam
świadomość, że nic, nigdy nie będzie
w stanie nas poróżnić. Jesteśmy dla siebie za bardzo ważni, żeby stracić to
co mamy, a mamy to, co najważniejsze
- mamy siebie. / dontforgot
|