Wieczór. Spacer sam na sam z rzeczywistością. Myśli doprowadzają do szaleństwa - każda inna , każda celna. Wszystkie złe wspomnienia wracają i uderzają ze wzmocnioną siłą . To co wydawało się ,że odeszło w niepamięć siedzi w głowie i nie chce z niej wyjść .. Siadam na ławce . Wracają te najokrutniejsze wspomnienia , te przez które za pierwszym razem wycierpiałam już tak wiele ..łzy spływają po policzkach .. nie są już kontrolowane .. staram się już o tym nie myśleć. Rozmyślam długo nad kolejnym ruchem .. zastanawiam się czy za każdym razem będzie bolało coraz mocniej . Podobno po jakimś czasie człowiek przyzwyczaja się do bólu . . .Podobno , ale czy do tak mocnego . ? Czy za każdym razem będę przeżywała strach przed rozmyślaniem .. ? Do niedawna zadowolona z życia .. z rytmami reggae w sercu idzie przez życie nie wiedząc co to ból .. wszystko się zmieniło jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki . Jedyne co teraz miała w głowie to słowa , które ją zraniły i zostaną w niej na zawsze
|