Wiosna, słońce ale nadal trochę chłodno . Spotkali się , był wobec niej tak cholernie obojętny że w końcu robiła to samo co on. Poszli , doszli do mostku . Stali przez dłuższy czas , w końcu zaczęła . Podeszła poprawić mu kaptur który denerwował ją bo nie leżał idealnie. Powiedział jej aby poczochrała go po głowie. Robiła to bo uwielbiał jak mu tak robiła. Gdy skończyła powiedziała że nic za darmo nie ma . A on ? heh .. kazał schylić jej głowę . Następnie całując tak jak by nie obchodziło go czy ktoś ich widzi czy nie . . . po roku się rozstali
|