Byliśmy krok od nieba. A teraz? Ty jesteś tam, z nią. A ja? siedzę tu w drzwiach balkonowych okryta kocem chroniącym przed chłodnym deszczowym powietrzem. Patrzę jak coraz większe krople deszczu rozbijają się na ulicach. Przede mną miejsce naszego pierwszego pocałunku, tak pamiętam dokładnie, tak wiele wspomnień. Czemu Bóg nie dał Nam szansy, czemu już nigdy nie pójdziemy na wspólny spacer, czemu ot tak osoba którą mieliśmy na co dzień jest zupełnie obca? Byliśmy dla siebie tak ważni, może nadal jesteśmy, może kiedyś odkryjemy się na nowo. | ejjzluzujsie
|