Gdzieś w biegu, w tłoku gdzieś, gdzie nie ma na to czasu, gdzie nie spodziewałabym się tego od razu. W innym mieście patrząc w tą samą witrynę, zderzą się odbicia spojrzeń na tą jedną chwilę, na domówce, w restauracji w czytelni, płacąc rachunki w tej samej spółdzielni Idąc na spotkanie z inną, wychodząc z bramy. Wiem że kiedyś się spotkamy.
|