2// jestem osobą, która szybko takim
ludzią się poddaje. w sumie myślałam co to
może być po nich? nie bałam się niczego,
chciałam poprawić sobie samopoczucie,
zapomnieć o problemach, odciąć się od
rzeczywistości tak, jak każdy przez chwilę o
tym marzy. po pierwszym razie nie będę udawać
strasznie mi się to spodobało, ale mój organizm
potrzebował coraz więcej dawek, aż w końcu
zrobiłam się taka, jak oni. z dnia na dzień było
coraz gorzej, a ja coraz bardziej się zmieniałam.
trwało to dłuższy okres, a w domu był totalny
chaos. kłótnie co minutę. i tak szczerze to potrzebowała
znów tej dawki, aby przestać o kłopotach w domu.
Pewnego dnia wyprubowałam coś innego, a to nie
przypadło do mojego organizmu. i wtedy ta cała
przygoda zaczeła się komplikować. [ w_poszukiwaniu_krwi]
|