Wczoraj wieczorem jechałem skuterem z kumplem... Ja prowadziłem... Popełniłem błąd i wcisnąłem nie ten hamulec... Kolega na szczęście zeskoczył... Mi się nie udało wpadłem w poślizg i wywróciłem się... Gdy uderzylem głową w asfalt a moja noga znalazła się pod skuterem... Pamiętam jedynie kolegę, który biegł przestraszony do mnie... Gdy straciłem przytomność miałem jeden z najdziwnieszych snów w życiu... Rozmawiałem z Tobą, ale to nie była rozmowa o nas... To była rozmowa dlaczego muszę walczyć o życie, dlaczego to wszystko jest takie ważne... Gdy się obudziłem... Bardzo żałowałem, że udało mi się przeżyć... Mogę powiedzieć, że trochę specjalnie się wywróciłem, bo można było z tego łatwo wyjść...
|