Bądź mi od stóp do głowy, od pięty do ucha. Od kolan do pachwiny, od łokcia do paznokci.Pod pachą, pod językiem, od łechtaczki do rzęs.Bądź biegunem mojego pomylonego serca.Rakiem, który mózg jedząc pozwoli poczuć mózg.Bądź wodą tlenu dla spalonych płuc.Bądź żądzą i spełnieniem, rozkoszą, znowu głodem.Przeszłością i przyszłością, sekunda i wiecznością.Bądź chłopcem, bądź dziewczyną, bądź nocą i dniem.Bądź - i nie pytaj, jak Ci się wypłacę.A wtedy darmo weźmiesz najpiękniejszą zdradę:.Miłość, która obudzi śpiącą w Tobie śmierć./ Rafał
|