Cz.3 Kiedy zaczęłaś mnie unikać pomyślałem, że masz kogoś. Myślałem , że to Paweł ten twój przyjaciel, o którym tak dużo opowiadałaś. Pogubiłem się.- zauważyła, że próbuje się nie rozpłakać.
- Myślałem, że tak będzie łatwiej dla ciebie... dla mnie. Dla nas. Jednak potem było jeszcze trudniej.
- Tak masz racje nie było łatwo. Przepraszam ale nie mogłam nikomu powiedzieć o tym raku to była prośba pani Magdy. Tak bardzo starałam sie żyby to nie wpłynęło na nasz związek ale coś zaczęło sie psuć. Straciłam kontrolę nad tym co sie wokól dzieje. Ale nic nie usprawiedliwia tego, że gdy najbardziej cię potrzebowałam ty poprostu odszedłeś bo nie radziłeś sobie z sytuacją. - Nie zauważyli nawet kiedy siedzieli na ławce wtuleni w siebie.
- Beata co sie stało z taka doskonałą para jak my? Jak mogliśmy dopuścić do tego, aby taki niezniszczalny związek się rozpadł?
- Przepraszam ,to moja wina.
- Nie przepraszaj, oboje jestesmy winni. Wiesz, że nie mogę o tobie zapmnieć?
|