wiesz , kiedy życie mi sie sypie , kiedy przestaje ogarniać , lubię pobyć sama . tak zwyczajnie zamknąć się w czterech ścianach swojego pokoju , albo wziąć słuchawki i ruszyć przed siebie na długi spacer po cichej okolicy . odcinam się wtedy od wszystkich ludzi , od zgiełku codziennych spraw i po prostu przebywam w samotności . to pomaga mi porządnie zastanowić się na sobą , nad swoim życiem . poukładać burdel w głowie , zrozumieć problemy które mnie otaczają , i które niszczą mnie swoim ogromem . czasem lubię tak rozkminiać , rozkminiać bez pamięci . myśleć i myśleć . nie mówić nic nikomu , tylko z własną duszą - sam na sam - rozwikłać problem . ogarnąć się a potem żyć dalej , z czystym umysłem , nowymi zasadami i zagojonymi ranami na sercu .
|