- wiesz.. - zaczęłam - nawet normalnie pokoju nie mogę teraz posprzątać. Cały czas dręczy mnie obraz naszych wspólnych chwil, staje mi przed oczami jego przepiękny uśmiech, na ciele czuję jego dotyk.. to straszne, że będąc z kimś innym wspominam coś co było tak dawno i przez to, niszczę to co teraz mam, oczekując to co wypuściłam z rąk.
|