Gdy skończył pisać, siedziała nadal nieruchomo na swoim łóżku i myślała o tym, że spotkała, zupełnie przypadkowo, niezwykłego człowieka. Że po prostu chciałaby, aby był zawsze. Tak o na wieczność. Czuła się przy nim wyróżniona i tak jedyna, jak przy nikim innym na świecie. Po raz pierwszy, skulona, zaczęła się bać, że on mógłby przestać być częścią jej życia. Nie wyobrażała sobie tego..
|