Przychodziły myśli, że fajnie byłoby wrócić do beztroskich lat, kiedy nie było żadnych problemów, zmartwień.. Chyba każdy by tego chciał,chociaż wiele osób pamięta swoje najmłodsze lata tylko przez mgłę. Z dzieciństwa każdy pamięta tylko te ważne chwile, które zostały nam w pamięci i to w zasadzie wszystko. Tych kilka przeżyć, podwórkowch zabaw, nowo poznanych kolegów.. Tak było wtedy, na słońcu lub na śniegu, obiad jedzony w biegu, nie było żadnych reguł, kłopotów, nerwów, codziennych problemów. To był inny świat, żyło się po swojemu a nawet się słuchało rodziców, kopanie piłki, siedzenie na placu zabaw,robienie babek z piasku, gołębie na dachu, a w butach pełno piachu, ale dalej się biegało, dużo siniaków czy jakiś zadrapań na ciele, zabawy w 'sklep,szkołę,podchody, masz go, chowanego' czy w coś innego.. To wszystko dookoła wyjątkowy klimat miało. A teraz? Coś sie sypie, coś na nowo buduje, wszystko staje się obojętne czy nie?
|