ten stan on bez zmian, ciągle się utrzymuje , wszystko powoli zaczyna pękać niczym bańka mydlana , a gdy już masz tą cholerną nadzieje , że będzie dobrze , wszystko znika . głowa zaczyna Ci pękać , a oczy aż puchną od zmęczenia przez nie przespane i zapłakane noce , nigdy tego nie pojmiesz co wtedy dzieje się w mojej psychice
|