Dokładnie pamiętam to, jak zareagowałam na wieść o tym, że wszystko z tobą związane było fikcją. Że każdą wypowiedź starannie przemyślałeś, wiedziałeś co powiedzieć, aby mnie do siebie przyciągnąć. Wszystko było zaplanowane, tylko po to, żeby mnie zranić i zyskać w oczach kolegów. Tego dnia poczułam się jak wyrzutek, nic nie warty śmieć. Widziałam w Twoim spojrzeniu obojętność, której nie mogłam sobie wytłumaczyć. Dowiedziałam się o wszystkim, oczekując głupiego przepraszam, a zamiast tego dostałam nieprzespaną, zapłakaną noc. Smacznego, kolego. / lavli.et
|