Boje się że jeżeli to zrobimy, to wszyscy się dowiedzą. No co ty nikt sie nie dowie, powiedział całując ja czule w usta. Zrobili to. On wprawiony, ona niedoświadczona. Pierwszy raz rozdziewiczał. Kilka dni poźniej wiedziała cała szkoła, wiecej się do niej nie odezwał. Wyśmiewał ją razem z kolegami. Chwalił się. Ona piana, zrozpaczona, wzięła sznur, poszła do lasu, zawiązała pętle, przełożyła przez głowe, i rozpłakała się. Nie umiała odebrać sobie życia. Nie chciała marnować życia przez takiego frajera jakim się okazał. Wróciła do domu, wzięła nóz i pocięła sobie nadgarstki. Krwią napisała na ścianie " One day can change everything". Przegreśliła i napisała "Carpe diem". Wróciła do szkoły z podniesionym czołem. Przestała zwracac na niego uwagę. Chciała zapomnieć, ale nie umiała. Ciągle napotykała go na swojej drodze. Mijając się na korytarzach nie zwracali na siebie uwagi. Gdy ukradkiem zerkała na niego, widziała jak spuszcza szybko zdenerwowany wzrok z niej. Może chciał przeprosić?
|