Hmm... Można zakochać się w smutku? Można w nim odnaleźć, skrawek porwanego na strzępy, bardzo odległego SZCZĘŚCIA? Gdzieś w środku, we wnętrzu, zakopane głęboko w smutku, żalach, trudach życia , oraz przykryte morzem łez, SZCZĘŚCIE. To ono, ziarenko radości rośnie i wydostaje się coraz wyżej z ewidentnie toksycznej rzeczywistości, aby sprostać wyzwaniu zwanemu ŻYCIEM. ♥
|