pewne sprawy zaszły za daleko i doskonale zdaję sobie z tego sprawę, jednak mimo wszystko nie potrafię przestać i brnę w to jeszcze bardziej. z każdym dniem to staje się coraz silniejsze. rozsądek podpowiada, aby przestać póki jeszcze można, ale ciężko mi walczyć z uczuciem do niego, a może tak naprawdę nie chcę w ogóle walczyć i odpowiada mi to jak jest teraz ? owszem, nie będę kłamać, jednak przychodzi dzień tak jak dziś i mam wyrzuty sumienia, wiem, że powinnam zachować się inaczej, jednak to jest silniejsze ode mnie i nie potrafię. nie chcę ? ja to zawsze muszę wpakować się w jakiś bałagan. /espoir
|