Jednak tak jakoś sie stało że po 15 msc się rozstaliśmy z mojej winy, zawiniłem. Przez pół roku nie mogłem oderwać myśli od siebie takich jak np co teraz robi, jak sie czuje, czy wszystko u niej wporządku, czy nic jej nie grozi. Po prostu brakowało mi jej uśmiechu pięknych słów, smaku jej ust. Naj bardziej się bałem tego, że znajdzie kogoś innego i nigdy więcej już jej nie będe mógł przytulić. Lecz i tak nie mogłem przejść koło niej bo gdy ją ujrzałem od razu miałem ochotę przybiec się przytulić zapytać się jak sie czuję. Co robiła jak mnie nie było przy niej.; (. Ciesze się jednak z jednej rzeczy, że po pół roku czasu przyznaliśmy się do wszystkich błędów i zaczeliśmy wszystko od nowa
|