Pogrążyłem się w świecie snów, Nie potrzeba mi już uczuć, myśli, słów.
Wymarzony stworzyłem świat, Nie potrzebowałem ciężkiej pracy lat.
Znalazłem szczęście w iluzji tej, A to wszystko dzięki śmierci mej.
Uwolniła mnie od zmartwień mych, jak i od dotyku ust Twych.
Teraz mam wszystko co chcę, Lecz nie ma tu Tylko Cie.
To jedyne co bym chciał mieć, Znów u Twojego boku lec.
Znów w oczy spojrzeć Ci, Może „Kocham Cię” jeszcze powiesz mi.
Chcę ze śmierci rąk wyrwać się, Rozerwać kajdany tego raju, trzymające mnie.
Wrócić do zgniłego, nieidealnego świata, choćby na sekundę.
Aby móc w Twoje ramiona wtulić się i powiedzieć, że po śmierci nadal
Kocham Cię
|