A kiedy z każdym krokiem był dalej od niej, jej oddech wygasał. Stawał się coraz słabszy tak, jak on mniej widoczny. Odchodził. A ona umierała. Wiedziała że życie bez niego nie będzie miało sensu. Skróciła swą ścieżkę, ale nie powinna.! Powinna żyć, bo Bóg każdego nagradza, a ona swej nagrody się nie doczekała.. ♥ ausente
|