| 
					                             spoglądam na gwieździste niebo i przypomina mi się jak paliliśmy u Ciebie na balkonie.
stałam w za dużych o siedem numerów kapciach, opatulona w Twoja kurtkę sięgającą mi do kolan.
dziś żałuję, że mimo tego, że jesteś dla mnie na wyciągniecie ręki, to jednak nie potrafię Cie dosięgnąć. 
					                            				                             |