Kocham słuchać na lekcji muzyki. Przykładowa lekcja polskiego, na słuchawkach leci Sitek a pani od polskiego wydaje się, że coś do mnie mówi. Ktoś szturcha mnie w ramię a ja się budzę, wyciągam jedną słuchawkę i mówię nieogarnięta "Cooo?". Mina nauczycielki jest bezcenna, wie, że nic nie ogarniam, dlatego pyta kogoś innego. A ja wkładam słuchawkę, kładę się na ławce i słucham jak leci "Jeśli lubisz ogień, zapalę parę zniczy, ktokolwiek leci po mnie zostawię szmatę z niczym, bo nie ma takiej góry na którą nie mogę wejść i nie dam sobie wmówić, że chmury sprowadzą deszcz..." / justadreamx333
|