Czuję jak się oddalam. Od znajomych, rodziny, od świata. Nie wiem, co mnie jeszcze łączy z rzeczywistością. Snuję się jak ten cholerny duch. Na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku. Uśmiecham się, gadam jak zwykle. Jednak ta zadra gdzieś tam nadal we mnie tkwi. Ulokowała się na samym dnie serca i odzywa się w najmniej odpowiednim momencie. Siedzi głęboko i nijak nie mogę się jej pozbyć. Myślę, że pozostanie tam już na zawsze, a ja po prostu muszę nauczyć się z nią żyć.
|