Doszła do wniosku, ze wszystko zacznie od nowa. To co było wcześniej, teraz nie będzie się liczyło. Oby nie miało wpływu na teraźniejszość.
Był środek imprezy, tańczyła z kumplem. Szepnął jej do ucha, ze chyba ktoś jest zazdrosny, odwróciła się... Tak, znowu sie patrzał, miała go dość. Przez długi okres zcasu próbowała o nim zapomnieć. Z marnym skutkiem, nawet plucie mu do herbaty nie pomagało. On nic nie rozumiał. Jest typem chłopaka, któremu, gdyby nawet zależało, to nic by to nie zmieniło. Nagle kumpel zrobił odbijanego. Znalazła się w jego ramionach. pijany patrzał jej w oczy. Uśmiechnęła się, chociaż w głębi duszy chciała Go spoliczkowac.Próbował nawiązać z nią kontakt. Zapytał się o co jej chodzi. Zapytała czy tamta dobrze całuje. Skierował wzrok w podłogę. Milczał. Kolejne pytanie, czemu jesteś takim idiotą? Brak odpowiedzi. Pytanie, czy kiedykolwiek mu na niej zależało, spojrzał jej w oczy. Odparł, może. Powiedziała, ze ma do wyboru tylko tak lub nie. Bez wahania odpowiedz
|