Przewracam pierwsza kartke pamietnika, lzy splywaja mi po policzkach. 14.07.2011- dzien w ktorym pierwszy raz sie z nim spotkalam, zaczelam czytac, przerzucajac kartke za kartka coraz bardziej zaglebiajac sie w moja prywatna lekture nagle przystopowalam. "...i kocham Cie..." wtedy pierwszy raz uslszalam klamstwo wypadajace z jego ust. Czytajac dalej zaczelam zastanawiac sie jak moglam byc tak naiwna, jak moglam nie zauwazyc ze jestem dla niego jak sztuczne tworzywo, jak zwykla zabawka... A co z kobieca intuicja ? Czemu przez 7 miesiecy, dalam sie oszuiwac, jak moglam niczego sie nie domyslic? / leniaa
|