Od czasu 18-stki Dawida nasze relacje byly fatalne , nic nie bylo tak jak przedtem , juz nie przychodzil do pokoju , nie pytal jaki minal dzien i jak tam moja sprawy sercowe . Tego dnia to wlasnie on zawiozl mnie do szpitala , to on czekal ze mna na wyniki , to on odwiozl mnie do domu i to on polozyl sie ze mna . Lezac trzymal za reke i wypytywal o wszystko . Tego dnia znow poczulam ta wiez , ta ktorej tak cholernie mi brakowalo . Dzieki , ze jestem brat ;*
|